- Kamunikat.org
- Бібліятэка
- Кнігазборы
- Калекцыі
- Іншае
Ab čym heta dumaje stary Bazyl, siedziačy ŭsiu zimu na piečy, a wiasnoju i letam hdzie niebudź na dware, abo na pryzbi u chaładku? Siadzić jon cełymi hadzinami i moŭčki pakurywaje takuju-ž staruju, jak i jon, lulečku, i ślina časta ciače pa karocieńkim cybučku. Padydzie da jaho chto — syn, ci niawiestka, ci ŭnuk, abo chto z susiedziej, jon skaže kolki słoŭ i skaže cicha, spakojnym, roŭnym hołasam. U hetym hołasie nie čutno ni zadoru moładaści, ni złości i kryŭdy stałoha čeławieka, ni žalby staraści. (Starasć — nie radaść, frahment)